Przeciętny Polak – przynajmniej według oficjalnych danych podawanych przez Główny Urząd Statystyczny – jest coraz bardziej majętny. W maju 2015 r. średnie miesięczne wynagrodzenie (brutto) w kraju wyniosło aż 4 002,16 zł. Problem polega jednak na tym, że duża część naszej pensji przepada po pokryciu czynszu. Jak duża?
Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Należy mieć na uwadze, że statystyki potrafią dawać zafałszowany obraz rzeczywistości – powyższą średnią zawyżają bowiem wynagrodzenia osób, które zarabiają najlepiej; jest to nieliczna grupa, zaś większość Polaków zarabia poniżej przeciętnej. Niemniej statystyki – nawet te nie do końca pokrywające się z rzeczywistością – dają pewne wyobrażenie o tym, jakie koszta musi ponosić co miesiąc osoba, która zdecydowała się na wynajem własnego mieszkania.
Gdzie się opłaca?
Prześledziliśmy oferty wynajmu oraz zarobki w siedmiu największych miastach w Polsce. Im bardziej prestiżowe miasto, tym koszta wynajmu są większe. Ceny zależą również od powierzchni, liczby pokoi i lokalizacji mieszkania. Jaką część pensji trzeba zatem przeznaczyć na pokrycie kosztów wynajmu? Poniższe wyliczenia nie uwzględniają jednak innych opłat, które poważnie uszczuplają domowy budżet: rachunków za wodę, ogrzewanie, prąd, internet czy kablówkę. Ponadto Główny Urząd Statystyczny podaje pensję brutto – otrzymywana kwota netto jest mniejsza, a więc procentowy udział przeciętnego czynszu w wynagrodzeniu jest proporcjonalnie większy.
Wyliczenia na podstawie danych GUS (przeciętne miesięczne wynagrodzenia brutto w sektorze przemysłu za styczeń-marzec 2015 r.) oraz serwisu Morizon.pl (oferty najmu).
Jak widać w powyższej tabeli, Polak na wynajem mieszkania przeznacza około 2/5 otrzymywanej pensji. Najmniej korzystnie relacja średnich zarobków do kosztów wynajmu mieszkania wypada we Wrocławiu i w Warszawie. Choć wynagrodzenia w stolicy należą do jednych z najwyższych w kraju, to proporcjonalnie większy jest również czynsz za lokal – potrafi wynosić prawie połowę wynagrodzenia.
– Stolica Polski od zawsze była najdroższym miastem dla osób, które szukają mieszkania na wynajem – zauważa Maciej Balcerek z warszawskiej agencji architektonicznej Perfect Space. – Oczywiście ceny lokali są bardzo zróżnicowane i zależą od wielu czynników, m.in.: dzielnicy, lokalnej komunikacji czy standardu nieruchomości. Najdroższe mieszkania znajdziemy na Śródmieściu, Żoliborzu, Ochocie i Mokotowie. Wysoki poziom cen zachowują również dzielnice doskonale skomunikowane z centrum – Ursynów i Bielany. Są one bardzo popularne wśród najemców, co dodatkowo utrzymuje ceny na wysokim poziomie.
Wszędzie dobrze, ale na swoim najlepiej?
Jak ceny wynajmu w Polsce mają się do analogicznych wydatków w stolicy kraju, do którego najczęściej emigrujemy? Średnie tygodniowe zarobki w Londynie wynosiły w marcu 2015r. ok. 617,8 funta, natomiast średni tygodniowy koszt wynajmu nieruchomości kształtował się na pułapie 300 funtów. Jak łatwo obliczyć, czynsz w Londynie stanowi prawie 50% tygodniowych dochodów, ale w dzielnicach takich jak Chelsea czy Kensington liczby te potrafią osiągać nawet pułap 69%. Wynajem pochłania ponad połowę dochodu brutto mieszkańców 13 z 32 dzielnic miasta.
Koszta czynszu potrafią stanowić znaczną część naszych dochodów. W związku z tym sensowną alternatywą dla wynajmu stanowi kupno własnego mieszkania na kredyt. Takie rozwiązanie gwarantuje, że nasze pieniądze – zamiast trafiać do kieszeni obcej osoby – zostają zainwestowane w nieruchomość, a to inwestycja, która się opłaca.