W ostatnich latach wiele podróżujemy po świecie i podczas tych wypraw znajdujemy inspirację do urządzania wnętrz, w których żyjemy na co dzień. Okazuje się, że wielu zwolenników ma nonszalancki styl francuski, który możemy przenieść również na rodzimy grunt.
Początki stylu francuskiego
Jak podkreślają znawcy tematu, styl francuski ma swoje korzenie w siedemnastym wieku, w okresie przedrewolucyjnym. To wtedy narodził się trend, który do dzisiaj jest ściśle kojarzony z Francją. Czym się wyróżniał? Przede wszystkim zamiłowaniem do perfekcyjnego zdobnictwa, przywiązaniem do szczegółów, wyrafinowaniem, elegancją. Pomieszczenia były nasycone mocnymi kolorami, bogato zdobione sztukaterią. Każdy mebel był perfekcyjnie wykonany i ozdobiony, o miękkich falistych liniach. Styl miał podkreślać splendor i bogactwo – nic dziwnego, narodził się przecież na dworze króla Ludwika IV – Króla Słońce.
Dzisiejszy styl francuski
Współczesny styl francuski nie jest tak ozdobny i bogaty jak ten z siedemnastego wieku. Jest jednak jego bezpośrednią kontynuacją, dostosowaną do współczesnych potrzeb, oczekiwań i możliwości. Za najszykowniejsze mieszkania Francuzi uważają te, które umiejscowione są w kamienicach. Ich wyjątkowość wynika przede wszystkim z tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie. W wnętrzach sąsiadują ze sobą meble przodków: obrazy, rzeźby, książki, rodzinne bibeloty. Do tych dawnych elementów dokładane są współczesne meble i dekoracje. Eklektyzm jest wyznacznikiem francuskiego stylu. Pomieszczenia są zazwyczaj wysokie, z charakterystycznymi wąskimi i długimi oknami, wpuszczającymi do środka wiele światła.
Meble
Meble są dość dekoracyjne, ale bardzo lekkie. Charakteryzują się lekkimi opływowymi kształtami. Ich najważniejsza cecha to gięte nogi – i dotyczy to nie tylko krzeseł, ale i stolików, etażerek, kanap, stołów, kredensów. Meble o tych kształtach nazywane są popularnie “ludwikami”. Popularnie są okrągłe stoliki kawowe z marmurowym albo szklanym blatem. Fotele i krzesła są zazwyczaj pikowane. Istotne są kolory. Francuskie meble są jasne. Dominują kolory zgaszonej bieli, pudrowego różu, perłowej szarości. Jeśli czerń, to raczej smolista, z połyskiem.
Niewymuszona elegancja
Chociaż wnętrza są często urządzane antykami, nie sprawiają wrażenia sal muzealnych. Słynna niewymuszona elegancja charakteryzuje się pewną nonszalancją. I tak np. elegancka etażerka z osiemnastego wieku wypełniona jest codzienną zastawą. Cenne obrazy zestawione ze zwykłymi plakatami, a krzesła w salonie są nieco zniszczone. Te wszystkie elementy podkreślają, że mieszkanie ma przede wszystkim charakter użytkowy, chociaż nadal pozostaje piękne i wysmakowane.
Ważne są dodatki
Jak w każdym wnętrzu, ogólną atmosferę budują dodatki. Jakie? Można powiedzieć: błysk i złoto. Wydaje się to przesadzone. Nic podobnego, jeśli to tylko elementy, a nie dominująca tendencja. Złote we francuskim mieszkaniu bywają klamki, ramy obrazów, uchwyty mebli. No i rama obowiązkowego lustra. Lustro w złotej ramie bywa bowiem nieodłącznym elementem wystroju. Najczęściej jest umieszczane w salonie nad tradycyjnym kominkiem. Przytulny klimat tworzą tkaniny. Cenione są wełniane dywany w wyrazistym wzorze, jednobarwne zasłony, które zawsze podwieszane są pod samym sufitem, dodatkowo optycznie wydłużając przestrzeń. Wszelkie dodatki powinny być w jednolitej gamie kolorystycznej. Na ścianach powinna panować harmonia i porządek. Chociaż obok siebie mogą zawisnąć zupełnie różne rodzaje sztuk malarstwa to zawsze będą one równo i symetrycznie umiejscowione.
Starannie dobrane oświetlenie
Wnętrze w stylu francuskim powinno być odpowiednio oświetlone. Preferowane są lampy podłogowe, stołowe i kinkiety z motywami roślinnymi. Jeśli już wnętrze jest oświetlone lampami wiszącymi, to najczęściej są to żyrandole kryształowe, nadające wnętrzu dodatkowej elegancji. Oświetlenie jest zawsze elementem dekoracyjnym.
Szyk francuski nad Wisłą
Decydując się na urządzenie mieszkania w stylu francuskim, należy umieć bawić się przestrzenią i starannie dobierać dodatki. Jest to estetyka bardzo wysublimowana i wymaga umiejętnego balansowania między konwencjami. Efekty niemniej są spektakularne.
Bogumiła Pierzchanowska
Fot. Max Vakhtbovycn, pexels.com