Zaprojektowanie całej instalacji „smart house” we współpracy z architektem, jeszcze na poziomie planowania przestrzeni i pożądanej funkcjonalności domu, pomoże w przyszłości uniknąć wielu nieprzewidywanych sytuacji.
Podczas instalacji systemów smart, zarówno przed budową domu (wtedy powinniśmy całą instalację planować i konsultować już podczas projektu całego budynku), jak i w domu już istniejącym, jest kryterium długowieczności. Jeśli planujemy, że będziemy mieszkali w tym samym budynku przez najbliższe 20-30 lat, to system automatyzacji powinien, przy odpowiedniej konserwacji i serwisie, działać przynajmniej przez taki sam okres.
„Z pewnością zaoszczędzimy czas, pieniądze oraz zwiększymy nasz komfort, kiedy wykonanie instalacji „smart” uznamy za równie ważną kwestię, co ocieplenie domu czy inne podstawowe elementy budowy. Tego typu rozwiązania nie są dodatkami, które zmienimy po 3-4 latach, a integralną częścią domu, która przy nieodpowiednim montażu może nas wiele kosztować.” – mówi Adam Horbacz, przedstawiciel firmy Jung – „To dlatego dokładnie przemyślana instalacja w dłuższej perspektywie czasu jest tak istotna, inaczej nie zapewni nam niezawodności i satysfakcji. Przy ewentualnych awariach lub zmianach systemu sterowania, pomijając ogromne koszty, narażamy się po prostu na długie i uciążliwe dla wszystkich domowników remonty.”
Smart house to oszczędność
Inteligentny dom to inwestycja długoterminowa, która wpływa zarówno na jakość i komfort życia przez dekady. Jednak należy mieć na uwadze, że prędzej czy później potrzebny będzie serwis i konserwacja instalacji. „W dłuższej perspektywie, przy systemie zamontowanym przez elektryka bez certyfikatów z rozwiązaniami znanymi tylko jemu, możemy zostać na przysłowiowym lodzie. Stajemy się od niego zależni, a kiedy nasz wykonawca, zniknie, szanse na bezproblemowe rozwiązywanie problemów z taką instalacją będą zerowe.” – przestrzega Adam Horbacz – „Certyfikowane, standaryzowane systemy zapewniają nam długoletnią opiekę nie jednego, a wielu wyszkolonych monterów i serwisantów.”
W wielu krajach to właśnie uniwersalny system KNX, nie przynależący do konkretnego producenta, jest wyznacznikiem jakości systemów domów inteligentnych. Firmy oferujące rozwiązania „smart” mogą jedynie używać własnego oprogramowania czy poszczególnych rozwiązań. To oznacza, że nawet jeśli producent, który instalował u nas cały system zniknie z rynku, to bez większych problemów możemy zastąpić go usługami innej firmy stosującej standard KNX.
Kolejnym równie ważnym kryterium przy automatyzacji budynku jest zapewnienie możliwości rozbudowy i modernizacji systemu. Jego otwartość na zmiany, rozwój, podłączenie nowych funkcji, które dopiero będą dostępne w przyszłości, jest niezwykle istotna. To daje nam swobodę.
„Nie da się ukryć, że rozwój technologii jest niesamowicie szybki. Technologie sprzed roku potrafią być już przestarzałe, a z drugiej strony ciężko przewidzieć co czeka w najbliższej przyszłości. Inteligentny dom to taki, który jest na to przygotowany, wręcz czeka na zmiany, które sprawią, że życie w nim będzie jeszcze bardziej komfortowe niż dotychczas.” – dodaje Adam Horbacz.