Prekarium – bezpieczny sposób przyjmowania uchodźców pod wspólny dach

 

PRAWO BUDOWLANE

Wojna, która obecnie toczy się w Ukrainie, spowodowała wiele cierpienia i strat wśród ludności cywilnej. Powodowani odruchem serca Polacy ruszyli swoim sąsiadom na pomoc, m.in. przyjmując wielu uchodźców pod swój dach. To piękny i szlachetny gest, ale warto również zabezpieczyć swoje interesy w tym względzie. Zapomnijmy w tej sytuacji o najmie lub użyczeniu mieszkania. Znacznie lepszym sposobem jest rzadko używana forma prekarium, która w tej sytuacji sprawdzi się znakomicie.

Czym jest prekarium?

Prekarium to rodzaj umowy, której genezy można szukać w prawie rzymskim. W jej ramach przekazuje się drugiej osobie ziemię, dom lub jakąś rzecz w użytkowanie z zastrzeżeniem jej zwrotu na każde wezwanie. Tego typu umowa sprawdza się idealnie w sytuacji, kiedy gościmy w naszych domach i mieszkaniach uchodźców z Ukrainy. Relacja miedzy stronami ma charakter faktyczny, a jednocześnie nie składają one oświadczeń woli, co nie wywołuje skutków prawnych. Krótko mówiąc prekarium, które ma charakter nieodpłatny, pojawia się w sytuacjach, kiedy jedna osoba chce drugiej wyświadczyć przysługę (tu: przekazanie pokoju, mieszkania, domu), kierując się zasadami grzeczności lub humanitaryzmu. Trzy podstawowe zasady prekarium to:

  • rzecz (tu mieszkanie) należy do właściciela,
  • brak więzi między osobą dającą rzecz, a otrzymującą
  • dowolność odwołalności.

Ta forma gościny jest bardzo dobrym rozwiązaniem, bo w razie zmiany decyzji właściciela, osoba, której daną rzecz odebrano, nie ma żadnej ochrony prawnej. W tej sytuacji właściciel mieszkania nie musi się martwić, że jeśli kiedykolwiek zajdą okoliczności, które skłonią go do zmiany decyzji, będzie to skutkowało sankcjami prawnymi, np. właściciel mieszkania będzie zobowiązany do zapewnienia lokalu zastępczego. Tymczasowa gościna na pewno nie zostanie, zgodnie z prawem, potraktowana jako urzeczenie lokalu.

Bez opłat

Trudno przypuszczać, że osoba, która goszcząc uchodźców, kierowała się odruchem serca, będzie  od nich oczekiwała gratyfikacji pieniężnej. Jeśli jednak, w skrajnych przypadkach, doszłoby do podobnej sytuacji, to należy pamiętać, że goszczący nie ponoszą żadnych kosztów, nawet nie powinien ponosić opłaty za media. Jak zresztą głosi wyrok Sądu Najwyższego z 1958 roku prekarium ma charakter sporadyczny i krótkotrwały.

Dlaczego prekarium to dobre rozwiązanie?

Ofiarowanie uciekinierom mieszkania to bardzo szlachetne zachowanie. Trzeba to jednak zrobić dobrze. Zawarcie umowy najmu lub użyczenia to rozwiązania bardziej skomplikowane i podlegające przepisom eksmisji według ustawy z dnia 21 czerwca 2001 roku o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianie Kodeksu Cywilnego. Ta ustawa zapewnia ochronę osobom zamieszkujących w lokalu. To powoduje, że właściciel mieszkania będzie musiał liczyć się z dodatkowymi problemami, np. przy ewentualnym usunięciu lokatorów z mieszkania. Jednocześnie takie rozwiązania w żaden sposób nie przystają do sytuacji, kiedy nie wiadomo, jak długo będziemy zapewniali dach na głową naszym gościom. To przecież zależy od rozwoju sytuacji na Ukrainie i ewentualnego zakończenia działań wojennych.

Prekarium – czy podpisywać umowę?

Czy w wypadku prekarium konieczna jest umowa między właścicielami mieszkania, a uchodźcami z Ukrainy? Nie do końca jest to konieczne. Już samo zaoferowanie mieszkania jest stworzeniem sytuacji prekarium. Jednak, taką umowę można sporządzić, najlepiej w dwóch językach: polskim i ukraińskim. Na szczęście można bez problemu na wielu stronach internetowych wzór umowy prekarium znaleźć. Wiele osób jest zdania, że oświadczenie na piśmie o prekarium jest bardziej wiążące. Należy jednak pamiętać, że nie jest to umowa, ale jedynie sformalizowanie udzielonej gościny. Dla uchodźcy podpisany dokument może być dowodem, który potwierdza tymczasowe miejsce zamieszkania i że w razie potrzeby, właśnie pod tym adresem, można się z nim skontaktować. Natomiast sam goszczący ma np. dane osób, które przyjął pod swój dach. Wydaje się, że prekarium jest bezpiecznym i dobrym sposobem, kiedy gościmy w naszych domach uchodźców.

Tekst: Bogumiła Pierzchanowska