W latach siedemdziesiątych mieszkanie na osiedlu z wielkiej płyty było bardzo prestiżowe. Chociaż zdawano sobie sprawę, że jakość wykonania bloków nie była najwyższa, a mieszkańcy od początku musieli usuwać liczne usterki, zawsze jednak to było własne, samodzielne M, na które czekało się nawet latami.
Dlaczego osiedla z wielkiej płyty?
Na początku dwudziestego wieku w budownictwie dokonała się prawdziwa rewolucja. Wizjonerze tacy choćby jak Le Corbusier marzyli o masowej budowie domów dla mniej zamożnych. Chciano stworzyć system domów budowanych szybko – trwałych i wyposażonych w podstawowe wygody. Do budowy tego typu domów wykorzystywano prefabrykaty, których zaletą była typowość, trwałość i stosunkowy niski koszt wytwarzania. Do tego idealnie nadawały się betonowe płyty jednakowej wielkości, które były wytwarzane szybko i w prostej technologii. Pierwsze osiedle z prefabrykatów powstało tuż po zakończeniu pierwszej wojny światowej w Holandii. Praktycznie okazało się, że prefabrykaty doskonale się sprawdzają w budownictwie. Tropem Holandii podążyli Niemcy, którzy w 1923 roku zbudowali w Berlinie osiedle dla weteranów wojennych. Osiedle zaprojektował znany architekt Martin Wagner, który oparł swój projekt na typowości i powtarzalności poszczególnych domów. Domy były co prawda małe, ale estetyczne i dobrze wyposażone. O dziwo ten projekt nie spotkał się z zainteresowaniem.
Powojenna odbudowa
Po zakończeniu drugiej wojny światowej konieczna była wielka odbudowa. To mieszkania z wielkiej płyty miały spełnić marzenia o własnym lokum. Wiele osiedli z prefabrykatów powstaje w krajach Europy Zachodniej. O dziwo takie budownictwo staje się popularne w krajach bloku wschodniego w latach siedemdziesiątych, gdy Zachód powoli odchodzi od standaryzacji. W Polsce potrzeba posiadania własnego mieszkania była ogromna. Nowe osiedla, które zaczęły powstawać jak przysłowiowe grzyby po deszczu, były prawdziwą szansą szczególnie dla młodych rodzin. Co prawda moderniści, na czele z Le Corbusierem i Walterem Gropiusem, dążyli do tego, by mieszkania powstawały szybko, stosunkowo tanio i w dobrej jakości, nie byliby zachwyceni jakością tych wieżowców i pojedynczych mieszkań, ale faktem jest, że elementy prefabrykowane były wykorzystywane masowo. Skąd taka ich popularność? Otóż powodem była typowość. To, co jest typowe może nie zachwycać koneserów, ale umożliwia szybkie i tanie budownictwo.
Polska wielka płyta
Od końcówki lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku technologia wielkiej płyty była najczęściej wykorzystywaną w budownictwie wielorodzinnym. Pierwsze osiedle tego typu powstało w Nowej Hucie, a potem na osiedlu Jelonki w Warszawie. Lata siedemdziesiąte były trumfem takiego budownictwa. Ogłoszenie małej stabilizacji sprzyjało rozwojowi budownictwa wielorodzinnego. Można oczywiście powiedzieć wiele negatywnych uwag na temat osiedli z wielkiej płyty. Można podkreślać niedoskonałości mieszkań, niewielkie lokale, niski standard, typowość bloków, brak w pierwszej fazie koniecznej infrastruktury, ale faktem jest, że dwanaście milionów Polaków otrzymało swoje pierwsze M.
Zalety osiedli wielkiej płyty
Chociaż w latach osiemdziesiątych nastąpił masowy exodus z budownictwa wielorodzinnego na przedmieścia do domów jednorodzinnych, to dzisiaj można ponownie obserwować powrót i duże zainteresowanie mieszkaniami z rynku wtórnego. Jakie są zalety dawnych osiedli? Przed wszystkim:
- rozbudowana infrastruktura,
- wygodne położenie i dobra komunikacja z centrum,
- stabilna inwestycja,
- dobre rozplanowanie przestrzeni osiedlowej,
- konkurencyjna cena.
Wady mieszkania z wielkiej płyty
Kupując tego typu mieszkanie trzeba się liczyć z jego remontem. Materiały i technologie, z których zostały wykonane nie przystają już do nowej rzeczywistości. Nie wszystkim odpowiada też modernistyczna architektura. Mogą być kłopoty z przestarzałymi instalacjami. Trzeba jednak podkreślić, że z większością tych problemów można sobie poradzić, by jednocześnie zyskać niezłe mieszkanie w doskonałej lokalizacji.
Artykuł sponsorowany